Menu

KS. DR PAUL NIEBOROWSKI

Proboszcz rychtalski w latach: 1905 - 1920

Ks. dr Paul Nieborowski.

RODZEŃSTWO PROBOSZCZA NIEBOROWSKIEGO

Piotr Kokociński A.D. 2022r.

Rychtalski proboszcz, dr Paul Nieborowski (urodził się 9 lutego 1873 r. w Ornontowicach, zmarł 3 kwietnia 1948 r. w Moenchengladbach), posługę kapłańską pełnił tu w latach 1905 - 1920. Jest to kontrowersyjna postać z historii Śląska. Ten Ślązak (zniemczony Polak?), wykształcony na Uniwersytetach we Wrocławiu i  Królewcu, był nieugiętym zwolennikiem niemieckości Śląska. Trudno dziś  jednoznacznie ustalić, czy jego rodzina miała polskie korzenie. Podobno jego matkę wożono z Rychtala do kościoła w Siemianicach, aby mogła się spowiadać po polsku. Informacja ta pochodzi z niepublikowanych wspomnień siostry Marii Krysty - Zofia Teodora Maria hr. Szembekówna znała Nieborowskiego, bo w czasach, kiedy był proboszczem w Byczynie, goszczono go w siemianickim pałacu (do czasu, gdy po jednej z jego antypolskich publikacji, przestano go zapraszać). Ks. Paul Nieborowski w jednej z replik na łamach polskiej gazety twierdził jednak, że w jego domu rodzinnym mówiono po niemiecku, a polskiego nauczył się w czasie studiów… Faktem jest, że ogłoszenia i nekrologi rodzina ta publikowała tylko w niemieckich katolickich gazetach. Nieborowski był autorem licznych książek i broszur propagujących konieczność pozostania Śląska w granicach Niemiec. Opublikował również wiele kiepskich powieści, nowel i dramatów. Niechlubnie zapisał się w dziejach Śląska jako nieobiektywny historyk w służbie niemieckiej propagandy. Atakowany za swoje poglądy na łamach polskich gazet, często polemizował z nimi na stronach tychże. Wygłaszał też odczyty, przemawiał na wiecach. Pisał po polsku i po niemiecku. Wydawał i redagował czasopisma. W 1912 r. w Breslau zaczął się ukazywać tygodnik „Das Katholische Deutschland”. Wydawcą i redaktorem był ks. Paul Nieborowski. W 1914 na polecenie wrocławskich władz kościelnych czasopismo przestało się ukazywać. W tymże roku Nieborowski opublikował artykuł, w którym napisał, że jedyną prawdziwą religią jest katolicyzm. Prokuratura uznała to stwierdzenie za obrazę wiary protestanckiej. Sądy prawomocnie skazały Nieborowskiego na 3 dni więzienia… W ówczesnej prasie można znaleźć informację, że w liście otwartym rychtalski proboszcz wezwał cesarza, aby przeszedł na katolicyzm! Nazywany przez Polaków hakatystą, polakożercą, agitatorem przeciwpolskim, pruskim patriotą nie zmienił poglądów nawet wtedy, gdy musiał opuścić Reichthal, który stał się polskim Rychtalem. Helmut Neubach ukuł termin „kapłani-politycy” na określenie tej części ówczesnego polskiego i niemieckiego kleru zaangażowanego mocno w walkę polityczną. Księża ci byli wybierani do pruskiego parlamentu, zakładali stowarzyszenia, gazety czy czasopisma lub publikowali teksty o określonym wydźwięku narodowym, politycznym. Publicysta gliwickiej gazety „Sztandar Polski”  (w numerze z 3.09.1919 r.) na początku artykułu omawiającego fałsze i przekłamania historyczne zawarte w nowej publikacji rychtalskiego proboszcza, stwierdza: „Górny Śląsk, Polska i katolicyzm. Pod powyższym tytułem wydał Niemiec Paul Nieborowski w Berlinie książkę, którą obecnie rozpowszechnia się na Śląsku. Książka ta należy do tych środków, które niemczyzna wymyśliła, by Górny Śląsk dalej trzymać w niewoli systemu pruskiego”. Redaktor „Górnoślązaka”, krytykując poglądy Paula Nieborowskiego, napisał o nim już w 1911 r. „[…] to Polak z nazwiska, ale z sercem niemieckim”. A  kępiński „Nowy Przyjaciel Ludu” (w numerze z 22.11.1919 r.) w krytycznym omówieniu publicznej działalności księdza Nieborowskiego pisał: „Skąd powstała ta piekielna nienawiść w sercu ks. N. do Polaków ? — Wszak ojciec był Polakiem z Gliwic, gdzie uprawiał zawód malarski, wszak matka w r. 1863 była w Warszawie i doskonale po polsku mówiła /…/ Opowiadała  śp. matka ks. N. z ubolewaniem, że kiedy jemu jako chłopcu szkólnemu nakazywała mówić w domu po polsku, to jej odpowiedział: «Mutter ich kann nicht polnisch sprechen, polnisch sprechen nur die Schweine»”. Opuściwszy Rychtal, ks. Nieborowski wyjechał do Breslau. Nie otrzymał już probostwa, zapewne z powodu skrajnych poglądów i nieposłuszeństwa wobec przełożonych. Już wcześniej, w 1914 r. gazety pisały, że kuria zabroniła mu wygłosić odczyt. Nieborowski wygłosił tenże tekst, ale w innym lokalu… W informatorach archidiecezji wrocławskiej od 1921 r. podawany jest jako emerytowany proboszcz. Posługę kapłańską pełnił w różnych parafiach, był związany m.in. z parafią św. Bonifacego i pw. św. Henryka. W 1921 r. założył wydawnictwo Wahlstatt-Verlag, w którym drukował swoje książki (prace historyczne, publicystykę i prozę historyczną). W 1924 zaczęło się ukazywać czasopismo „Schlesische Landeswacht” wydawane i redagowane przez Nieborowskiego, pełne niewybrednych ataków m. in. na polski kler katolicki. Nie wiemy, kiedy opuścił Breslau (Wrocław?). We Wrocławskim Archiwum Państwowym znaleźć można jego zeznanie podatkowe za 1944 rok… Niewiele dotychczas było wiadomo o rodzinie Nieborowskich. Ojciec proboszcza, Paul, był właścicielem wiejskiej kuźni, pracował też jako sklepikarz, obwoźny handlarz i górnik. Znając miejsca urodzenia trzech synów (Bogucice, Ornontowice, Gliwice), nietrudno się domyślić, że rodzina zmieniała miejsca zamieszkania. Ojciec rodziny zmarł 14.02.1901 r., w wieku niespełna 60 lat, w Gliwicach.  Matka Anna ostatnie lata życia spędziła w Rychtalu. Tu zmarła w 1915 r., jej grób jest na przykościelnym cmentarzyku. Z nekrologu zamieszczonego w górnośląskiej gazecie katolickiej „Oberschlesische Volksstimme” (w numerze z 29.06.1915 r.), podpisanego przez dzieci Nieborowskiej, dowiadujemy się, że  rychtalski proboszcz miał siedmioro rodzeństwa, trzy siostry i czterech braci. Nekrolog podpisały córki: Agnes  Nieborowski i dwie zakonnice: siostra Desideria i siostra Aurelia. Dwaj synowie Anny: Rafael i Karl byli wówczas na froncie. Przeszukując zdigitalizowane czasopisma, udało się odnaleźć trochę informacji. Córka Gabriele urodziła się 27.10.1886. Karl był z zawodu malarzem. Rafael początkowo pracował jako pomocnik fryzjerski, później wykonywał zawód malarza.

Akt chrztu Paula Nieborowskiego.

Organy z kościoła w Rychtalu wykonane w stylu neoklasycystycznym w roku 1914 przez Jozefa Bacha - właściciela Zakładu Produkcji Organów w Rychtalu na zlecenie ówczesnego proboszcza ks. Pawła Nieborowskiego.

Herb Prawdzic z prospektu organów w Rychtalu.

Nekrolog ojca ks. Pawła Nieborowskiego "Oberschlesische Volksstimme", R. 1901, nr 37

Oberschlesische Volksstimme, 1915, Jg. 41, Nr. 145

Nekrolog Anny Nieborowskiej.

Grób św. pam. Anny Nieborowski przy kościele w Rychtalu.

Ks. Hubert Nieborowski w 1960r.

Hubert Nieborowski był cywilnym księdzem (ur.  16.10.1882 r. w Gliwicach, zmarł 08.12.1968 r.), w 1906 r. zdał maturę w gliwickim gimnazjum. We wrocławskim kościele św. Krzyża 22 czerwca 1911 r. ks. kardynał Kopp wyświęcił 70 diakonów. Wśród nich był Hubert Nieborowski. Dzięki zasobom bibliotek cyfrowych udało się ustalić, że prymicje odbyły się w … Rychtalu! Gazeta namysłowska zamieściła szczegółową relację z uroczystości. Oto jej treść w tłumaczeniu na polski: „Rychtal 28 czerwca (uroczystość prymicyjna). We wtorek, 27 czerwca neoprezbiter Hubert Nieborowski, brat tutejszego proboszcza, Paula Nieborowskiego, w naszym kościele parafialnym odprawił swą pierwszą mszę. Kazanie prymicyjne w języku niemieckim wygłosił proboszcz Gebauer ze Strzelec Opolskich, a po polsku -proboszcz Hiller z Kowalowic. We mszy asystowali jako diakoni m.in. kuratus Pasternak z Głuszyny i kapłan Kopka ze Smogorzowa. Na zakończenie Mszy św. prymicjant udzielił wszystkim obecnym pierwszego kapłańskiego błogosławieństwa. Dodajmy jeszcze, że to już trzeci syn z rodziny Nieborowskich został księdzem, a trzy ich siostry wstąpiły do żeńskiego zakonu. Na uroczystym przyjęciu prymicyjnym w nowej przestronnej plebanii zebrali się duchowni archiprezbiteratu Rychtal, mieszkańcy i goście” („Namslauer Stadtblatt”. R. 1911 nr 50, z 1 lipca). Dalsze losy ks. Huberta można odtworzyć dzięki m. in. informacjom z archiwum parafii w Dobrzeniu Wielkim, publikacjom Andrzeja Hanicha oraz opublikowanej w 1994 roku Kronice parafii Dobrzeń Wielki. Jej autorem był werbista Roch Scheitza (1880 -1959). Książkę do druku przygotowali  Helena Kokott i Ryszard Kałuża. Dodajmy, że jest drugie rozszerzone i uzupełnione wydanie. Pierwsze ukazało się w Breslau w 1934 r. pt. Kronika parafji wielko dobrzyńskiej w zarysie. Ks. Hubert Nieborowski pełnił posługę kapłańską w wielu śląskich parafiach: Bytom, Wiśnicze, Roździeń, Bieruń Stary. Przez 3 lata (od 28.10.1921 r.) był kuratusem w miejscowości Polanów na Pomorzu. Od 23 października 1924 r. był proboszczem w parafii Zawada Książęca (powiat Racibórz). „Dnia 23 lipca 1934 r. został kuratusem w Małych Łagiewnikach, dekanat dobrodzieński – relacjonuje Roch Scheitza. – Kuracja liczyła przeszło 2000 dusz, więc pracy było dosyć. Ale z tego jeszcze nie był zadowolony. Jego serce rwało się do misyj pogańskich, aby tam dusze ratować. Wstąpił więc do nowego zgromadzenia misyjnego o. Sorentaja w Wiedniu. Jego ideałem były Indie. Lecz wkrótce poznał, że do życia zakonnego nie ma ani potrzebnego zdrowia, ani prawdziwego powołania, więc wrócił na swe dawniejsze stanowisko. 4 maja 1939 r. mianował go kardynał Bertram proboszczem Dobrzenia Wielkiego”. Dzięki ofiarności parafian ks. Nieborowski wyremontował kościół i zakupił monstrancję. Po procesji Bożego Ciała 20 czerwca 1946 r., bojąc się aresztowania, opuścił parafię i wyjechał do Niemiec. Taką informację zawiera archiwum parafialne. Uważał się zapewne za Niemca. Ks. Hubert Nieborowski (podaję za gazetą „Goniec Śląski”) w Bytomiu przed plebiscytem wręczał polskim dzieciom do rozpowszechniania niemieckie, agitacyjne obrazki religijne. Andrzej Hanich przywołuje ważne świadectwo zawarte w publikacji socjologa Stanisława Ossowskiego. Profesor prowadził badania m. in. w Dobrzeniu Wielkim tuż po zakończeniu II wojny światowej.  Przytacza wspomnienia miejscowego kościelnego i kowala z czasów hitlerowskich. Ówczesne władze nakazały usunięcie polskich napisów z kościołów. „[…] kowal i kościelny – pisał Ossowski – prosili księdza N. (ówczesnego proboszcza), aby pozwolił nie zamalowywać napisów polskich pod stacjami Męki Pańskiej w kościele, a tylko kazał je zakleić papierem. Ksiądz odmówił, co mu kowal ma bardzo za złe, ze względów raczej religijnych niż narodowych, bo i tak wiadomo było, że ksiądz N. o polskim szlacheckim nazwisku, nie poczuwał się do polskości”. Polskie władze podjęły decyzję o jego wysiedleniu. To informacje z książek ks. profesora Andrzeja Hanicha, który analizował również zachowane polskie archiwalia dotyczące ks. Huberta Nieborowskiego. Po opuszczeniu Polski Hubert Nieborowski był kapłanem diecezji Osnabrueck, a później diecezji Augsburg. Około 1966 r. przeniesiony w stan spoczynku, zamieszkał w Spelle (Osnabrueck). Tu zmarł 8 grudnia 1968 r. 

Kościół w Dobrzeniu Wielkim w 2021r.

Grób św. pam. ks. Huberta Nieborowskiego w Friedhof in Spelle. (Niemcy)

Ojciec Józef Nieborowski w 1916r.

O wiele bardziej znaną postacią jest Józef Nieborowski, starszy brat Paula i Huberta. Urodził się   28.08. 1866 r. w Bogucicach. Będąc kilkunastoletnim chłopcem, wstąpił do zakonu Paulinów. W 1889 r. w Ekwadorze przyjął święcenia kapłańskie. Był krótko duszpasterzem w Bogocie. Stamtąd wyjechał na studia inżynierskie do Francji. Wróciwszy do Ameryki Środkowej, był misjonarzem w Kostaryce. Później mianowano go rektorem seminarium duchownego w Tegucigalpie w Hondurasie. Dał się poznać jako świetny wychowawca. Założył tu czasopismo. Przypomniała o tym fakcie w 1936 r. redakcja „Roczników Obydwóch Zgromadzeń św. Wincentego a Paulo” (R. 39, nr 3-4): „Przed 25 laty w listopadzie 1911 r. ukazał się po raz pierwszy tygodnik «El Buen Pastor» («Dobry Pasterz»). Jest on organem Dzieła Dobrego Pasterza, którego pierwszym celem jest wychowanie kleru tubylczego”. Poglądy i postawa Nieborowskiego nie spodobały się władzom państwowym. Wymusiły na biskupie odwołanie go z funkcji rektora. Ojca Nieborowskiego wydalono z kraju. Mając wówczas 50 lat, objął parafię w małej górskiej wsi Boaco w Nikaragui. Głosząc Słowo Boże, starał się w ogarniętym walkami partyzanckimi regionie łagodzić konflikty. Dzięki jego zaangażowaniu i kwalifikacjom inżynierskim wybudowano drogi, most, szpital, cmentarz, szkołę i wytwórnię materiałów budowlanych. Kiedy Polska odzyskała niepodległość, parafianie chcąc, by ich duszpasterz mógł odwiedzić groby swoich rodziców, zebrali potrzebną sumę. Ojciec Józef Nieborowski przeznaczył ją jednak na budowę miejscowej szkoły. Wspierał finansowo uczącą się młodzież z biednych rodzin. Ćwierć wieku później, dzięki pracy i poświęceniu lokalnej społeczności inspirowanej przez polskiego misjonarza, Boaco było już miastem i stolicą departamentu. „Padre Jose” zmarł 16.11.1942 r. Ten zasłużony misjonarz ma swój biogram w Słowniku biograficznym katolickiego duchowieństwa śląskiego XIX i XX wieku. Pod. Red. Mieczysława Patera. Katowice 1996. W setną rocznicę jego święceń kapłańskich ogłoszono w Nikaragui „Rok ojca Nieborowskiego”. Ambasada polska zorganizowała wystawy. Dyplomata Czesław Budzyński dotarł wówczas do dokumentów osobistych ojca Nieborowskiego, które przechowywała zaprzyjaźniona z Nieborowskim rodzina. Posłużyły one za źródło informacji do napisania powieści biograficznej. Książkę Budzyńskiego „W masywie Chontales. O. Józef Nieborowski w Boaco” wydała w 1994 r. „Księgarnia św. Jacka”. Zarówno Budzyński, jak i autorka hasła w cytowanym Słowniku biograficznym… piszą o tym, że o. Hubert Nieborowski uważał się za Polaka, wiedzieli o tym jego parafianie, nazywając go „Padre polaco”. Dziś ten mało znany zakonnik ma w Katowicach plac swego imienia.

Kościół w Boaco (Nicaragua) w 1930r.

Ojciec Józef Nieborowski w Boaco rok 1930.

Ojciec Józef Nieborowski w Boaco rok 1941.

Pogrzeb ojca Józefa Nieborowskiego w Boaco w roku 1942.

NA DALEKICH PIONIERSKICH SZLAKACH. NIKARAGUA

W MASYWIE CHONTALES

O. Józef Nieborowski w Boaco

Księgarnia św. Jacka 1994r

Na dalekich pionierskich szlakach. Nikaragua. W masywie Chontales. O. Józef Nieborowski w Boaco” Księgarnia św. Jacka 1994r

Jedna śląska rodzina. Matka Nieborowskich prawdopodobnie nie znała niemieckiego (lub znała słabo). Nic pewnego nie wiadomo o identyfikacji narodowej męża Anny. Syn Paul uważający się za Niemca, posługiwał się bardzo sprawnie językiem polskim. Nie można wykluczyć, że znajomość języka wyniósł z rodzinnego domu, choć temu publicznie zaprzeczał. A syn Józef, polski patriota (tak przynajmniej podają dostępne źródła) był misjonarzem na drugiej półkuli. I niemiecki ksiądz Hubert. O reszcie rodzeństwa nic więcej nie wiemy. Zagadką pozostaje status Agnes. Notatka prasowa o prymicjach Huberta w Rychtalu podaje, że była zakonnicą, nie potwierdza tego wpis w nekrologu…  A w artykułach prasowych pojawia się dwukrotnie enigmatyczna siostra rychtalskiego proboszcza. Raz kiedy dziennikarz (miejscowy korespondent?) dopytywał się w rychtalskiej plebanii o Nieborowskiego, siostra jego miała odrzec, że jest we Wrocławiu. W listopadzie 1919 r. polskie gazety zarzuciły Nieborowskiemu, że za napisanie antypolskiej broszury wziął od niemieckiej instytucji 160 tysięcy marek i kupił sobie willę we Wrocławiu. W sprostowaniu opublikowanym w polskich gazetach Nieborowski odrzucił wszystkie zarzuty. I stwierdził, że domek (a nie willa) we Wrocławiu jest własnością jego siostry…

Skomplikowane są losy śląskiej rodziny Nieborowskich. A Reichthal/Rychtal na trwałe wpisał się w tę rodzinną historię…

Piotr Kokociński

Zdjęcia wykorzystane w biogramach ks. Huberta Nieborowskiego i ojca Józefa Nieborowskiego zostały zaczerpnięte z książki Martina Richau "Die Gebruder Joseph, Paul und Hubert Nieborowski aus Oberschlesien - der Priester, drei Lebenswege" Berlin 2023.

 DIE GEBRUDER JOSEPH, PAUL UND HUBERT NIEBOROWSKI AUS OBERSCHLESIEN - DER PRIESTER, DREI LEBENSWEGE

Martin Richau

Berlin 2023.

Paul Nieborowski

 Kilka refleksji na podstawie książki Martina Richau „Die Gebrüder Joseph, Paul und Hubert Nieborowski aus Oberschlesien  drei Priester, drei Lebenswege“, Berlin 2023

Halina Fronc - germanistka

Kazimierz Cieplik

Najbardziej zagadkowa postać z rodzeństwa, kontrowersyjny, uwielbiany, nienawidzony, niezmordowanie działający, pozbawiony sukcesu i złamany. O niezwykłej sile twórczej, intensywnie dążący do celu. Poważany przywódca katolików w swojej parafii.

W gimnazjum nie uczył się języka polskiego, interesował się historią. Później posługiwał się językiem niemieckim, polskim, angielskim, francuskim, włoskim. Poznał też później łacinę, grecki, hebrajski. Po I. wojnie zajmował się intensywnie przez 7 lat zagadnieniem przyszłości Górnego Śląska. Optował za pozostawieniem Górnego Śląska w Niemczech. Czuł się mocno dotknięty faktem przyłączenia Górnego Śląska do Polski.

W 1920 r. musiał uciekać z Rychtala do Wrocławia.  W 1921 r. po referendum, celem jego było możliwie ścisłe zbliżenie części Górnego Śląska pozostałą w Polsce w sensie nie tylko przynależności państwowej, ale też kulturowej. Za swoją walkę o niemiecki Górny Śląsk otrzymał odznaczenie „Śląski Orzeł” 1. i 2. stopnia. Od 1921 r. nie był zatrudniony jako proboszcz w diecezji wrocławskiej. W 1925 r. bez sukcesu musiał wycofać się z aktywności politycznej, ograniczył też działal-ność literacką. Po odejściu z Rychtala nie prowadził życia księdza, poświęcił się swoim zainteresowaniom pisarskim, historycznym i politycznym. Po roku 1928 Paul oraz jego wydawnictwo stali się fanatycznym wielbicielem Führera. Wydawnictwo mieściło się w jego mieszkaniu we Wrocławiu. Publikowano też innych autorów o narodowosocjalistycznych poglądach. Przez 40 lat był Paul niezwykle produktywny, publikował też pod różnymi pseudonimami. W 1945 r. uciekł z Wrocławia do Grafschaft Glatz (hrabstwo Kłodzkie). Nie wiadomo jak i kiedy mu się to udało. Później wrócił z Kłodzka do Wrocławia. Prawdopodobnie nie poniósł żadnych konsekwencji karno-prawnych za wieloletnią agitację antypolską po zdobyciu Śląska przez armię sowiecką. Po wojnie 24.01.1947 r. uciekł z Wrocławia lub jak inni Niemcy został wypędzony. Na po-czątku 1947 r. mieszkał w Görlitz. Paul Nieborowski nie umiał pogodzić się z przyłączeniem Górnego Śląska i ziem zachodnich do Polski. Wszystko, o co walczył długie lata zostało stracone. Cierpiał z tego powodu.  Ksiądz Carl Ulitzka zorganizował spotkanie z okazji złotego jubileuszu dla wyświęconych razem z nim księży w 1897 r. (żyło 15 z 57 wyświęconych). Zaprosił też Paula Nieborowskie-go, swojego zagorzałego przeciwnika. Paul nie pojawił się na spotkaniu, ani nie odpowiedział na zaproszenie. Może był w złym stanie zdrowia fizycznym  i psychicznym – brak informacji. Psychicznie nie mógł pogodzić się z faktem, że cały Śląsk i obszary po Odrę i Nysę znalazły się pod polską administracją. W 1946 r. utwory Paula Nieborowskiego umieszczono na liście literatury zakazanej przez cenzurę SED w rosyjskiej strefie okupacyjnej (NRD).

Paul Nieborowski – fundamentalistyczny, bezkompromisowy katolik.

W 1919 r. Nieborowski podkreślał, że napisał atakowaną przez stronę polską książkę „Górny Śląsk, Polska i katolicyzm.” nie z antypatii do Polaków, lecz z miłości do narodu polskiego. Życzy Polakom urzeczywistnienia nadziei na samodzielność, ale bez Górnego Śląska. Skonstatował, że Górny Śląsk nie powinien nigdy należeć do Polski, gdyż Górnoślązacy bar-dzo się zbliżyli do kultury niemieckiej. W 3. i 4. wydaniu swojej książki był coraz bardziej wrogo nastawiony do Polski i Polaków twierdząc, że nie chce atakować Polaków, tylko samą sprawę. Tak wypowiadał się w słowie wstępnym do każdego wydania swojej książki. Ale jego wypowiedzi wskazują, że niezbyt wysoko cenił Polaków, np. że nie są oni prawdziwymi katolikami. Takimi wypowiedziami zraził do siebie Polaków, ale twierdził, że nie miał na myśli zwykłych katolików, ale księży i biskupów. Utratę Górnego Śląska widział jako nieo-bliczalną stratę dla Rzeszy Niemieckiej. Początkowo widział w Górnoślązakach odrębną nację, której część mówi po niemiecku, a część po polsku. Wolał widzieć Górny Śląsk jako prowincję, wolny i samodzielny kraj, ale nie przyłączony do Polski. Zadziwiające jest, że Nieborowski – wierny papieżowi i stawiający katolicyzm ponad wszys-tko – widział Górny Śląsk  - w przeważającej części katolicki – w zdominowanych przez pro-testantyzm Prusach albo w Niemczech, a nie w katolickiej Polsce. Twierdził, że kraj katolicki to ten, gdzie rządzi się w duchu katolickim, a obyczaje i życie wiarą nie sprzeciwiają się ide-ałowi katolickiemu. W tym sensie uznał, że obecnej Polski (1923) nie można nazwać katolicką. Katolicki jest tylko Górny Śląsk i prowincje z językiem niemieckim, a rząd polski nie jest gwarantem katolicyzmu. Ale to uzasadnienie nie jest przekonujące.

Halina Fronc - germanistka, Kazimierz Cieplik

 E-ENCYKLOPEDIA, HISTORIA KOŚCIOŁA NA ŚLĄSKU

Nieborowski Paweł (1873-1948), pseudonim W. Eckardt, Paul Maria Felix, P. W. von Marienburg. Urodził się 9 lutego 1873 w Ornontowicach (pow.Mikołów), w rodzinie właściciela huty. Szkołę gimnazjalną ukończył w Gilowcach, a następnie podjął studia filozoficzne i teologiczne na uniwersytetach wrocławskim i królewieckim. 21 czerwca 1897 przyjął święcenia kapłańskie. Pracował w parafii w Byczynie, a następnie w latach 1905-1920 był proboszczem parafii Rychtal k. Namysłowa. W 1910 roku uzyskał doktorat. Od 1921 roku przebywał we Wrocławiu. Po przejściu na emeryturę był rezydentem przy kościele św. Henryka we Wrocławiu. Po drugiej wojnie światowej zamieszkał w Niemczech. Zmarł 3 kwietnia 1948 w Gladbach. W historiografii zapisał się jako zdecydowany przeciwnik przyłączenia Śląska do odrodzonej Polski. W latach 1904-1941 ks. Nieborowski napisał wiele powieści, opowiadań, dramatów, tragedii i sztuk teatralnych tematycznie związanych z Górnym Śląskiem. Wydał także kilka prac naukowych, m.in.:  

Die Preussische Botschaft beim Konstanzer Konzil bis Ende Februar 1416, Breslau 1910;

Peter von Wormditt. Ein Beitrag zur Geschichte des Deutschordens, Breslau 1915;

Die selige Dorothea von Preussen, ihr Heiligsprechungsprozess und ihre Verehrung bis in unsere Zeit, Breslau 1933.

Ponadto jest autorem wydawnictw publicystyczno - propagandowych:

Oberschlesien, Polen und der Katholizismus. Eine zeitgemässe Untersuchung, Berlin 1919;

(Górny Śląsk. Królestwo Polskie a Wiara Katolicka – tłumaczenie z niemieckiego, drukiem braci

Wenske w Katowicach 1919 – mój dopisek K.C.)

Schlesiens Einheit, der Rettungsweg für Oberschlesien. Neue Gedanken zur oberschlesischen Frage, Breslau 1922;

Der deutsche Orden und Polen in der Zeit des grössten Konfliktes, Breslau 1924;

Die Erbschaft Korfantys. Deutsche Hilferuf gegen Schlesiens Zerreissung, Breslau 1924 i 1925.

Bibliografia

E. Wyglenda, Nieborowski Paweł (hasło), [w:] Słownik biograficzny ziemi pszczyńskiej, Pszczyna, s. 198-199.

KRYTYCZNA  ANALIZA NOTY BIOGRAFICZNEJ KS. PAWŁA NIEBOROWSKIEGO ZAMIESZCZONEJ W E-ENCYKLOPEDII KOŚCIOŁA NA ŚLĄSKU

Kazimierz Cieplik

Powyższy tekst został skopiowany z Internetu i zawiera błędną informację, że urodził się w rodzinie właściciela huty. Źle to świadczy o autorach obu stron internetowych którzy tę informację podali. Przyszły ksiądz urodził się 9 lutego 1873 r. w Ornontowicach, parafia Dębieńsko Wielkie (Groß Dubensko). Był synem Paula i Anny z d. Ledwoch małżeństwa Nieborowskich. Ochrzczony został 16 lutego 1873 r. w kościele filialnym w Ornontowicach, a rodzicami chrzestnymi byli Robert Marks i Flora Kotzur. W akcie chrztu (wpis nr 37) zapisano, że jego ojciec jest mistrzem kowalstwa (Schmiede Meister) - nie był właścicielem huty. Prawdopodobnie nie był też właścicielem kuźni w której pracował, na co wskazują częste przeprowadzki rodziny Nieborowskich i różne profesje jakie wpisano jego ojcu w aktach chrztów innych dzieci tego małżeństwa: sklepikarz, handlarz obwoźny, górnik. W księgach metrykalnych chrztów, małżeństw i zgonów śląskich parafii, osobom w nich zapisanych, którym przed ich nazwiskiem pisano „von” oznaczało ich szlacheckie pochodzenie. Ojciec księdza, Paul Nieborowski, ani jego żona Anna z d. Ledwoch nie byli szlacheckiego pochodzenia. Ksiądz Paul Nieborowski będąc proboszczem w Rychtalu, uzyskał w 1910 roku tytuł doktora filozofii, a w pisanych przez siebie i publikowanych opracowaniach używał m.i. pseudonimu P.W. von Marienburg, co miało by sugerować jego szlachectwo. W roku 1913 zlecił miejscowemu organmistrzowi Josephowi Bachowi budowę nowych organów w tamtejszym kościele parafialnym. Na cokole prospektu tych organów kazał namalować 2 niewielkie malowidła. Pierwsze jest ściśle związane z wiarą katolicka. Drugie z nich przedstawia herb Prawdzic, którym posługiwało się ponad 500 nazwisk polskich rodzin szlacheckiego pochodzenia w tym Nieborowscy.Tym herbem pieczętowało się wiele wybitnych postaci polskiej historii, m.i.: Krzysztof Arciszewski – generał i admirał, pogromca Szwedów pod Oliwą, Antoni Patek – powstaniec listopadowy z 1830 r. odznaczony złotym krzyżem Virtuti Militari, emigrant, założyciel znanej firmy zegarmistrzowskiej w Szwajcarii, Józef Chełmoński – artysta malarz XIX – XX w. Z powyższych faktów nasuwa się wniosek, że ks. Nieborowski był megalomanem, a posługiwanie się wcześniej wspomnianym pseudonimem i uwiecznionym na organach herbem Prawdzic, było tylko jego „chciejstwem” dodania, przypisania sobie do tytułu dra filozofii szlachectwa.

Kazimierz Cieplik

KONTO PARAFIALNE

Spółdzielczy Bank Ludowy Kępno / o. Rychtal 27 8413 0000 0500

1443 2000 0002

Dzisiaj jest

piątek,
19 kwietnia 2024

(110. dzień roku)

Święta

Piątek, III Tydzień Wielkanocny
Rok B, II
Dzień Powszedni

Licznik

Liczba wyświetleń:
6092208

Wyszukiwanie